czwartek, 10 grudnia 2020

Udana sprawa

Wczorajsza sprawa II K 624/18 owce i kozy, SSR Janeczek była bardzo udana, chociaż mogła być jeszcze lepsza, ale niestety po trzech latach Niemka wiele rzeczy nie pamiętała wcale, albo niezbyt dokładnie i mgliście.

Na szczęście wiem jak zadawać pytania żeby sobie przypomniała - wiem o co pytać.

Na przykład zapytałam czy w roku 2017 strzygłam owce?

Powiedziała coś jakby: "nie wiem, nie pamiętam".

Przywróciłam jej pamięć zadając odpowiednie pytanie:

Pamiętasz jak trzymałaś mi owcę na stole na podwórku, a ja strzygłam?

Niemka myśli myśli zagłębia się w przeszłości, czaszka pulsuje, wreszcie:

"A tak tak strzygłyśmy owce na podwórku!"

Czym strzygłam owce?

"Nożycami. Takimi dużymi nożycami."
Pokazuje rękoma wielkość nożyc.

A w którym to roku było?

Niemka myśli myśli myśli w końcu po chwili z otchłani mózgu wydobywa się zakurzone wspomnienie: "W 2017!" - Olśnienie nadeszło. 😁

Czasami wystarczy nacisnąć na odpowiedni zwój mózgowy, by pamięć odżyła.

Proces skutecznego przywracania pamięci nie spodobał się sędzi Janeczek - zaczęła się pieklić.

Raz po raz atakowała mnie pod różnymi pretekstami - w końcu straciłam nadzieję na uczciwy proces i zażądałam zmiany sędziego.

Moja adwokatka z urzędu też straciła cierpliwość, ponieważ domagałam się od niej, aby przeczytała wszystkie 6 tomów akt aby mnie skutecznie bronić.

Do tego zadawała pytania świadkowi w sposób moim zdaniem niezbyt fortuny.
Niemka też jest tego samego zdania jako prawnik. Delikatnie adwokatce to wytknęłam.

Ego pani prawnik zaskowyczało i mecenaska wielce oburzyła się na wymagającą hodowczynię. A co się będzie wysilać dla jakiejś rolniczki!

Suma summarum Pani Paulina rzuciła tę niewdzięczną robotę. 😁

Ja odetchnęłam z ulgą, bo niezbyt komfortowo czuję się z pełnomocnikiem który nosi identyczne nazwisko jak ta bladź z Kowal co mi założyła sprawę psychiatryczną. A może to krewne? 🤔

Sędzia pewnie pazurami będzie się trzymała tej sprawy, ale tu chodzi o moje życie i żądam uczciwego procesu, a w mojej ocenie ta sędzia nie jest mi w stanie tego dać.

Pani tłumaczka to zaś życzliwa, empatyczna dusza.
Bardzo dobrze tłumaczyła.

Złodziejki Kozłowskiej nie było, ani szkodliwego prokuratora Truchana.

Był mecenas Kozłowskiej. Próbował jakiś haczyk wyskrobać na mnie z tego sielankowego obrazu mojej farmy, jaki wyłonił się z powściągliwych słów Niemki wyrwanych jej z gardła moimi mądrymi, przytomnymi pytaniami.

Zeznania Niemki nagrałam. Sędzia dała zakaz publikacji tych nagrań na Facebooku. Głupie zarządzenie - przecież nie mam konta na Facebooku 😁

Poza tym wątpię czy wolno jej dawać takie zakazy. Nie powołała się na żaden paragraf. 🤔

Zastanawia mnie, skąd taki zakaz?
Boi się prawdy o przekręcie fundacji i urzedników?
Nie podoba się, że ktoś mówi pozytywnie o mnie i mojej farmie? 🙄

W internecie na mój temat i temat mojej farmy padło 1000000 oszczerstw i czyżby przeszkadzało pani sędzinie ujawnienie prawdy o sielankowym gospodarstwie napadniętym i złupionym przez cwaną fundację? 🤔

Pani sędzina była też bardzo zła, kiedy podczas przesłuchania wychodziło na to, że konie były idealnie zadbane, a stajnia zwierząt czyściutka. Zakazała mówić o zadbanych koniach i psach.

Moim zdaniem to nie jest uczciwy proces, ponieważ wszelkie potwierdzenia mojej dbałości o zwierzęta są cenzurowane. 😡

Wnioskowałam wielokrotnie o nagrywanie przez sąd zeznań świadków ale sędzia odmówiła pod pretekstem koronawirusa. 😳

Sędzia na sali sądowej i na korytarzu chodzi bez maski, ale na wszystkich drze się, żeby nosili maski.

To jest ta tak zwana lepsza kasta nadludzi, którym wolno więcej. 😡

Izabella INDIANKA Redlarska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania.
Komentarze są publikowane po przejrzeniu przez moderatora.