środa, 4 sierpnia 2021

Pet faszyzm sączy jad i zatruwa umysły ludzkie


Nie, wędkarstwo to nie bestialstwo, lecz sposób zdobywania pożywienia.
To nie sport, a sprawność. Piękna ludzka sprawność do umiejętnego pozyskiwania pożywienia.

Pet faszyzm sączony przez lewicowe media zatruwa serca i umysły ludzkie, obrzydza zwykłe zdobywanie pożywienia przez zaradnego człowieka.

Zaś sama gazeta złamała prawo zamieszczając wizerunki wędkarzy na swoich łamach bez ich zgody i szkalując ich poprzez porównywanie ich niewinnego wędkarstwa do bestialstwa.

Ryby się łowi po to, by je jeść, a nie po to, by je z powrotem wypuszczać pokaleczone do wody.

Poziom zidiocenia bambinizmu rośnie. 

Indianka
Rzecznik Praw Hodowcy 


"Wędkarstwo to sport i piękne hobby, ale po warunkiem, że złowione ryby wracają do wody. Zwłaszcza te największe, które nie tylko są ważną częścią ekosystemu w polskich wodach, ale też prawdziwymi pomnikami przyrody. Szacunek do ryb powinien być wartością nadrzędną dla prawdziwego wędkarza. Tym bardziej że w regulaminie Polskiego Związku Wędkarskiego nie ma górnej granicy ochronnej. Największe okazy są często zabijane tylko dla pamiątkowego zdjęcia, bo zazwyczaj nie mają żadnej wartości kulinarnej. Tak jak gigantyczny sum złowiony niedaleko Drogomyśla w województwie śląskim, który skończył jak kawałek kiełbasy - powieszony na rynnie obok domu jednego z dumnie pozujących łowców."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania.
Komentarze są publikowane po przejrzeniu przez moderatora.